Wielkanocne #zostańwdomu
Obchodziliśmy święta Wielkanocne – czy były to inne święta? Ze zrozumiałych względów pojawiały się nawet pomysły, aby przełożyć Wielkanoc na inny termin, ale przecież Chrystus zmartwychwstały jest ten sam: „Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem”, mówi do zalęknionych uczniów (Łk 24,39). Zmartwychwstanie jest jedno: Chrystus raz zmartwychwstał, więcej nie umiera (por. Rz 6).
Jedyne, co było inne, to sposób świętowania, ponieważ inaczej przeżywaliśmy tę samą prawdę. I to było na pewno niezwykłe, bo nieznane. Pojawiły się momenty refleksji, przeżywaliśmy wiele pięknych chwil. Może dlatego, że było więcej czasu, spokojniej podeszliśmy do przygotowań, nabierając większego dystansu do zewnętrznych, często zbyt nadętych form świętowania. Na pewno pojawiła się tęsknota na wspólnotą, za uroczystym nastrojem spotęgowanym tłumnym udziałem w liturgii.
Na szczęście działała poczta i mogliśmy zachować zwyczaj wysyłania kartek świątecznych. To godna kultywowania tradycja i sposób na utrzymanie więzi z bliskimi, ponieważ współcześnie coraz częściej składamy sobie życzenia świąteczne drogą internetową lub telefoniczną. Przez lata przyjął się wzór kartek przedstawiających zmartwychwstanie Chrystusa, rzadziej Chrystusa Dobrego Pasterza. Jest ich bardzo wiele w różnych odmianach, dobrze jeśli wzorują się na znanych dziełach sztuki wielkich mistrzów. Niejednokrotnie są na kiepskim poziomie artystycznym.
W tym roku zwrócił moją uwagę zupełnie inny motyw pojawiający się razem z życzeniami świątecznymi. Otóż wiele osób dołączało zdjęcia, własnoręczne fotografie domowej dekoracji świątecznej. Były to najczęściej świece – przeważnie „paschalik”, czyli świeca nawiązująca do paschału święconego w Wielką Sobotę, wiosenne kwiaty i „palmy”, czyli wierzbowe bazie. Fotografia stółu nakrytego do śniadania wielkanocnego. Czasem dekoracja do złudzenia przypominała ołtarzyk. Jedno zdjęcie jest z kaplicy sióstr zakonnych. Domowa dekoracja stała się motywem ilustrującym nasze życzenia, pragnienia, tęsknoty – w ten sposób składaliśmy sobie życzenia wielkanocne.
Nie mając na ogół dostępu do adoracji przy Bożym Grobie, do uroczystych celebracji, śpiewu i liturgii najważniejszych świąt chrześcijaństwa, każdy na miarę możliwości próbował namiastkę tej atmosfery przenieść do własnego domu. I to było piękne, bo wyrażało tęsknotę za wspólnotą. Najpiękniejsze jednak było to, że fotografując nasze dekoracje wielkanocne, w pewien sposób zaprosiliśmy bliskich i znajomych do swojego kościółka domowego, mówiąc: Nie możemy być razem we wspólnocie Ludu Bożego, ale przygotowując świece i kwiaty, myślimy o wszystkich, życząc błogosławionych świąt wielkanocnych. Życie zwyciężyło! Dołączam zdjęcia, które otrzymałem w tym roku razem z życzeniami lub jako oryginalne życzenia świąteczne.
MAr